Stary wóz cygański

Talisa

Uśmiechnęłam się do niego przez łzy i pocałowałam go.

Max

kurcze... zbiera się na burze

Talisa

Spojrzałam w niebo-Rzeczywiście

Max

wejdz szybko do środka do domu nie zdążymy - wszedł szybko z Tal zamykając drzwi zaczynało błyskać i padać

Talisa

Domu? Ja bym tego domem nie nazwała...ale schronienie jest-przyznałam

Max

zrrr... ale zimno zobaczył koc owinoł siebie i Tal

Talisa

Chodź, usiądziemy-pokazłam stary fotel

Max

usiadł a tal osadził na swoich kolanach

Talisa

Rzeczywiście zimno-powiedziałam

Max

popatrzał za okno było mdlisto i szaro. nagle zobaczył czajnik i kran -

Talisa

Na co patrzysz?-zapytałam

Max

patrz czajnik i kran - powiedzał ze zdziwieniem

Talisa

Uśmiechnęłam się-kran jest zepsuty, a czajnik...stary i zakurzony, ale można go używać

Max

skąd wiesz?

Talisa

Cóż...przychodziłam tu od dawan, kiedy było mi źle, albo chciałam pobyć sama...