Spacer

Max

szłem przed siebie była mgła

Talisa

Poszłam do domu.

Anna

szłam było smutno i nudno nie miałam co robić więc zaczęłam nucić piosenke

Max

zatrzymałem się

Talisa

Podeszłam do Anny.

Max

skakałem po drzewach choć było mglisto

Anna

stanęłam czekałam aż coś powie Tal

Talisa

Słuchaj...możemy porozmawiać?-zapytałam przyjaźnie

Anna

pewnie - powiedziałam

Talisa

Usiadłam na ławce.-Słuchaj...chciałam Cię zapytać...jesteś na mnie zła, że Max mnie wybrał? Bo wiesz...ja wolę przyjaźń od wrogości-powiedziałam nieśmiało

Max

nagle się poślizgnołem ale szybko zrobiłem salto i skakałem dalej

Anna

nie nie jestem zła jedynie jestem zła na niego pocałował mnie i dał mi nadzieje jeśli mnie by wybrał to tobie by dał nadzieje - powiedziałam i usiadłam obok niej

Talisa

Cieszę się, że nie masz do mnie złości-powiedziałam

Anna

uśmeichnęłam sie

Talisa

Odwzajemniłam nieśmiały uśmiech